Blog

W niedzielę 26 września odbyła się przedostatnia kolejka Gminnej Ligi Spławikowej DOBRA 2021. Po raz pierwszy w historii zawody odbyły się w systemie całodniowym. Pierwsza tura od godziny 8.00 do 11.00 i tura druga w godzinach 12.30 – 16.00. Na zbiórce przed godziną 7.00 stawiło się dziewiętnastu zawodników. Postanowiono, iż po każdej turze odbędą się ważenia złowionych ryb, żeby te złowione rano nie były zmuszone przez niemal cały dzień przebywać w siatce. Natomiast stanowiska wylosowane przed rozpoczęciem zawodów przypisane już były zawodnikom przez obie tury. Dzięki tzw. wpisowemu (drobny wkład finansowy zawodnika) i sponsorowi, w przerwie między turami wszyscy uczestnicy ligi mogli posilić się gorącą kiełbaską z grilla ufundowaną przez Zakład Mięsny Smoliński, popijając ją złocistym napojem. Pogoda, pomimo wcześniejszych niezbyt optymistycznych prognoz, wyklarowała się i niedzielne wędkowanie z rywalizacją w tle okazało się świetnym relaksem na łonie natury, przy słonecznej i ciepłej aurze.

Po pierwszym ważeniu najlepszym wynikiem mógł pochwalić się Marcin Kwiatkowski (2400g), drugi był Andrzej Wielgórski (1830g) a na pozycji trzeciej znalazł się Przemysław Filipczak (1650g). Największą rybą po części pierwszej był karaś o wadze 850g złowiony przez Marcina Kwiatkowskiego. Zasada, że w każdej rywalizacji walczyć należy do końca i tego dnia znalazła potwierdzenie gdy po godzinie szesnastej zważono ryby złowione w drugiej turze. Pierwsze miejsce obronił Marcin Kwiatkowski, który w sumie złowił 4460g ryb. Zwycięzca otrzymał okazały puchar oraz koszyk wędlin ufundowane przez Zakład Mięsny Smoliński z Dobrej a wręczył je osobiście jeden ze wspólników firmy Maciej Smoliński.

Na miejscu drugim znalazł się, będący wcześniej poza podium, Zbigniew Górski. Wyciągając wnioski po pierwszych trzech godzinach wędkowania, które dawały mu dopiero czwarte miejsce w drugiej turze do siatki dorzucił 2070g ryb co razem dało wagę 3620g i drugą lokatę. Trzecie miejsce ostatecznie zajął Andrzej Wielgórski z wagą 3380g.

Pan Maciej Smoliński postanowił też uhonorować koszykiem wędlin wędkarza, który złowi największą rybę podczas zawodów. I tu powtórzyła się sytuacja z 22 sierpnia br. kiedy to podczas VII zawodów złowiono dwa jednakowe karasie. Ważyły wtedy po 0,99 kg. Zwycięzca został wyłoniony w drodze losowania a ostatecznie obaj zawodnicy w imię walki fair play podzielili się nagrodą. Widocznie owe karasie to niezłe zgrywusy. I w tę niedzielę znalazły się dwa okazy w dwóch różnych siatkach. Jeden u Marcina Kwiatkowskiego, drugi u Marka Gałczyńskiego. Teraz karasie ważyły równo po 1,02 kg. Miesiąc różnicy to i na wadze przybyły. Ponieważ Marcin Kwiatkowski jeden koszyk wędlin już trzymał w ramionach zaproponował by tym drugim bez losowania obdarować kolegę. Maciej Smoliński kosz wręczył Markowi Gałczyńskiemu a Kwiatkowskiemu zrobił niespodziankę gdyż i dla niego miał w zanadrzu nagrodę niespodziankę zapakowaną w firmową reklamówkę.

Podczas niedzielnych zawodów złowiono 31,26 kg ryb.